wtorek, 29 marca 2016

No to START!

Czy każda z nas wchodząc na wagę wkurza się i od razu ma ochotę wszystkim rzucać? Czy zakładając rozmiar 46 marzysz o 40, ale nic nie robisz w tym kierunku??

Z tego co pamiętam zazwyczaj miałam rozmiar 42/44, ale kiedy miałam 40 zaniedbałam swój ciężki wysiłek i osiadłam na laurach. Pewnego dnia obudziłam się zakładając 52 i wtedy wzięłam się za siebie i zeszłam ćwiczyć, stosować dietę, nie jadłam po 18 i piłam dużo wody. Byłam już przy 48 kiedy znowu zaczęłam się obżerać białą czekoladą. Kiedy znowu się opamiętałam o po 3 dniach wylądowałam na stole operacyjnym i wycinali mi wyrostek. Dopiero po operacji zrozumiałam jak źle wyglądam i co ze mną robi to objadanie się słodyczami. Przez 6 tygodni tak na prawdę dochodziłam do siebie gdzie wiele osób już po 2 tygodniach zaczyna żyć normalnie jak by się nic nie stało. Rana zagojona, mogą jeść normalnie i nie czują żadnego bólu. Niestety ja po 6 tygodniach chodziłam z strupami, opatrunkami bo ciągle spod rany wydobywała się ropa z tłuszczem. Czy na prawdę tak źle muszę przechodzić każdą nawet najmniejszą operację? Otóż NIE!! Wszystko się źle goiło ponieważ moje BMI wynosiło 43.26, a waga pokazywała 108 kg przy wzroście 158cm. Masakra jakaś. 

Mam 24 lata i jeszcze nie jestem mamą, ale co by było gdybym z taką wagą zaszła w ciążę? Pewnie stawy by mi wysiadły zwłaszcza, że już wysiadają. 

Od dzisiaj mówię NIE zbędnym kilogramom, wałom tłuszczu i LENISTWU! Tak lenistwu też mówię NIE bo to właśnie przez niego jestem taka gruba. 

Na tym blogu będę dodawała przepisy na dania jakie będę jadła, będę czasem opisywała moje zmagania z kilogramami i opisywała swoje sukcesy. Na pewno będę również pisała co ćwiczę i co jem, a także będę testowała różne kosmetyki wspomagające odchudzanie jak i próbowała różnych produktów jedzeniowych jakie znajdują się na naszym polskim rynku. Blog ma być dla mnie również pamiętnikiem. 


Niech moc będzie ze mną :)